Nareszcie pamiętałam, by kupić w sklepie gumkę do spódnicy. Leży już tyle czasu nieskończona a z Waszej perspektywy pewnie wygląda to tak, jakbym wszystko zaczynała a nie kończyła.
Poczyniłam z uczynnym pierworodnym sesję zdjęciową prezentującą spódnicę. Bardzo wygodna, lekka wbrew pozorom i ciepła. Na zimę będzie akurat.
Nie dorabiałam dodatkowego tunelu na gumkę, lecz podwinęłam górę i z niej zrobiłam tunel. Gumka jest 3 cm szeroka i aby się nie wywijała, w sześciu miejscach przeszyłam ją w tunelu pionowo by pozostawała na miejscu.
Oboje z Młodym mieliśmy ubaw z tej sesji :-)
Zrobię jeszcze jedną taką spódnicę w czerni z dodatkami. Ale póki co, tworzę chustę echo flower, co jest niezwykle przyjemne i wciągające ale i czasochłonne.
Jutro podam przepis na cukinie, patisony i ogórki w pysznej zalewie curry.
Ale świetna! Fantastycznie w niej wyglądasz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :-)
UsuńŚwietnie wygląda ta spódnica :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :-)
UsuńJakos do Ciebie trafilam - właściwie to nie wiem jak, klikając od bloga do bloga :) I już tu zostanę :)Przeglądam post za postem i coraz bardziej się zachwycam. Piękne rzeczy dziergasz. Ale musiałam napisać komentarz własnie pod tym postem, bo tak jak zachwyciła mnie Twoja spódniczka, tak równie bardzo zachwycił mnie ten mebel za Tobą! No boski!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Cieszę się, że tu trafiłaś :-) Rozgość się.
UsuńMebel odnowił mój zdolny Mąż, przekażę Mu Twoje słowa :-)
Pięknie prezentujesz się w tej świetnej spódnicy. Bardzo podoba mi się zestawienie kolorów. Już od jakiegoś czasu myślę o cieplutkiej spódniczce z włóczki, ale na razie nie mam odwagi.
OdpowiedzUsuńWpisuję Twój blog do czytnika.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
http://wharmonii.blogspot.com