Pomieszałam kilka zalegających w szufladzie resztek cienizn ze sobą i na drutach nr 4 na żyłce zrobiłam jednocześnie dwie skarpety.
Metoda bardzo mi się podoba, ponieważ jednoczesne wykonanie daje obie skarpety identyczne i to bez liczenia rzędów czy oczek :-)
Wyszły fajnie mięsiste, ciepłe, w sam raz na zimowe nadchodzące chłody.
Będą dodatkiem do prezentu dla modelki ze zdjęcia.
teraz robią się kolejne :-) A potem jeszcze jedne :-)
Wspaniałe! Uwielbiam takie grube, zimowe skarpety :-) A Twoje są doskonałe - nowa właścicielka będzie na pewno zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kasiu!
Usuńświetne. Ja jeszcze na drutach nie robiłam. Robie szydełkiem...
OdpowiedzUsuńDotąd sądziłam, że skarpety na szydełku są sztywniejsze niż te dziergane na drutach. Jak Ty to widzisz? Masz jakiś ulubiony sposób?
UsuńŚwietne grube skarpety :D Idealne żeby usiąść w nich w zimowy wieczór przed kominkiem z kubkiem kakao :D Mi ostatnio bardzo spodobały się skarpety stance są równie ciepłe i nadrukowane są na nich piękne wzorki <3
OdpowiedzUsuń