Na początek będę słodzić :-)
Kto z Was robi w domu ptasie mleczko?
Naprawdę nic prostszego!
Opakowanie dowolnej galaretki zalewamy wrzątkiem w kubeczku i mieszamy do ropuszczenia, studzimy
Pół litra zimnego mleka miksujemy z odrobiną cukru by je nieco spienić
Gdy galaretka jest już ostudzona (nie musi być zimna) łączymy ze spienionym mlekiem,
Rozlewamy do foremek lub innych naczyń
wstawiamy do lodówki
Po godzinie mamy gotowe ptasie mleczko
Można polać rozpuszczoną czekoladą
Ja użyłam najpierw foremek silikonowych do muffinek, z których galaretki same wyskakują bez wysiłku, jednak porcje okazały się zbyt małe dla moich łasuchów.
Kolejne porcje przygotowałam już w szklaneczkach :-)
Skarpetki - skrętki na drutach wreszcie gotowe!
Zupełnie nie wiem, dlaczego tak długo to trwało. Ilość oczek zrobiłam zgodną z przepisem w książce wspomnianej niedawno, jednak skarpetki okazały się moim zdaniem zbyt luźne. Następne, (tak będą następne!) zrobię węższe.
Zadziwiające jest, że ta spirala jest taka elastyczna i idealnie układa się na nogach :-)
Szczęśliwe stopy zadowolonego posiadacza :-D
A w ogrodzie zaczyna kwitnąć lawenda :-)
Nazwy tej rośliny nie pamiętam, ale kwitnie wielkimi, fioletowymi pomponami.
Wysiałam ją w ubiegłym roku z nasion a ta wyrosła sama. I jak widać, coś na niej przystanęło w podróży
Piwonie też się budzą :-)
A tu inna odmiana lawendy w różanym kąciku
I moja duma - rozmnażane samodzielnie kilka lat temu gałązki bukszpanu
Róża biała
Posadzona w ubiegłym roku aronia na soki i nalewki
Floksy jeszcze przed kwitnieniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad postaci komentarza :-)