Po tylu dniach deszczu zioła rosną niesamowicie
Zebrałam część oregano, które w pęczkach suszy się pod żyrandolem w wolnym pokoju
Nie jest to ta właściwa pikantna i oleista odmiana, niestety, ale też całkiem smaczna.
Lubczyk obrodził cudownie, zrobiłyśmy z Córką zapasy na zimę - wkładamy do woreczków strunowych i do zamrażarki, by cieszyć się tym smakiem całą zimę.
Pomidory niestety ani drgną, za zimno jest i za mokro. Podobnie ogórki. Zapowiadają się nieco słoneczniejsze dni, więc będzie lepiej, bo przez te deszcze nawet kurom jajek nie chce się nieść...
Muszę jeszcze kilka słów dopisać, bo choć to niedziela, dzień odpoczynku, to ja wolę czynnie odpoczywać i cieszyć się z efektów mojego odpoczywania ;-)
Dlatego teraz cieszę się ogromnie, bo od rana się krzątałam, przygotowałam teren i posadziłam:
- 10 sadzonek kapusty,
- 3 odmiany bazylii
- kilka sadzonek oregano
- 2 papryki żółte
- 2 papryki czerwone
- nie wiem ile selerów korzeniowych ale miałam wysiane z nasion w pojemniku po włoszczyźnie i wszystkie co do sztuki wysadziłam na grządki :-)
- wypieliłam niemal cały warzywnik
- wypieliłam rabatki kwiatowe
- wysadziłam do skrzynek werbenę (też wysiewaną z nasion)
Truskawki i poziomki wypuściły mnóstwo odrostów, które chciałabym po ukorzenieniu wysadzić w ogrodzie, muszę im znaleźć i przygotować miejsce.
Jak co roku jestem zachwycona obfitością kwiatów kocimiętki - po ścięciu odrasta i kwitnie na nowo kilka razy w sezonie. Planuję ją podzielić i wysadzić wokół domu.
Mam co robić do końca życia :-)
lubię bardzo zapach lubczyku
OdpowiedzUsuńsłonecznych dni życzę
i dużoooo letników!!!!
ja też go bardzo lubię :-)
UsuńDziękuję za odwiedziny i życzenia!
Zazdroszczę takich zbiorów. Ja na balkonie mam trochę ziół i cztery donice z pomidorami.
OdpowiedzUsuń