Szkoda, już tak się cieszyłam, że będę mogła wydziergać zaplanowane ocieplaki a tu taka wiadomość. Wybrałam inny kolor i teraz do poniedziałku muszę czekać na informację, czy jest dostępny. Poćwiczę cierpliwość, dokończę chustę z zielonego moheru.
Mam też wypożyczoną z biblioteki ciekawie zapowiadającą się książkę: "Świnia w Prowansji: dobre jedzenie i proste przyjemności w południowej Francji Georgeanne Brennan :-)
Zrobiłam też kolczyki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad postaci komentarza :-)