Kupiłam nowe włóczki (kolejne!!) i tworzę coś nieco kolorowego. Ponczo w ulubione wzory warkoczowe. Niezbyt gruby splot, raczej na wiosenne/jesienne plenery. Włóczka jest mieszanką wełny, akrylu i czegoś jeszcze. Kolory płynnie przechodzą jeden w drugi i całośc daje bardzo przyjemny wygląd.
Przybywa powoli, bo czasu na dzierganie niewiele, ale przyjemność to ogromna. Mam zamiar włożyć tę rzecz pod choinkę, więc trzymajcie kciuki :-)
Niedawno koleżanka szukała drutów nr 20, przyznam, że nie widziałam, chyba największe, jakie znalazłam to nr 10. Poleciłam ostrugać szczebelki do dziecięcego łóżka :-)
Ale widzę, że w rozmiarze największych drutów jednak się pomyliłam. Wikipedia podaje, że Julia ze zdjęcia dziergała na drutach 3,5 m długości!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad postaci komentarza :-)