Bardzo jestem zadowolona :-)
Chusta robiła się dość długo, w końcowej fazie miałam na drutach 430 oczek! Zużyłam 2,5 motka śmietankowej Sonaty.
Chusta w efekcie jest dość ciężka ale cudnie lejąca. Tutaj jeszcze przed zblokowaniem, taka rozczochrana :-)
Miejsca, gdzie musiałam łączyć nitki wszyłam i dodatkowo by się nie wysnuwały podkleiłam klejem. Przy innych robótkach nawet dokładne wszywanie nie zabezpieczyło sonaty przed snuciem - taka cecha sonaty chyba i wszystkich śliskich nici.
tadaaam!
Ładna...Może i ja kiedyś wrócę do drutów i zdradzę szydełko...
OdpowiedzUsuńja tak zmieniam falami szydełko na druty i na odwrót :-)
UsuńBardzo ładna ta chusta. Poprzednie robotki też Mi się podobają.
OdpowiedzUsuńSpódniczka w barwne poprzeczne paseczki jest świetna.
Pozdrawiam serdecznie Dorota
Bardzo mi miło, że zajrzałaś :)
UsuńCo do spódniczki w paski, mam zamiar zrobić jeszcze jedną, ale w jakiś sposób muszę udoskonalić szew.
Serdecznie pozdrawiam!