Dostałam od Siostry hiszpańską włóczkę, grubą melanżową mieszankę wełny, akrylu i czegoś jeszcze, mięciusieńka, taka do przytulania do twarzy. Katia AZTECA.
Jest to melanż wielu kolorów, od fioletu, niebieskiego, zieleni przez bordo i takie.
Muszę zaiwestować w lepszy aparat fotograficzny, ten spłaszcza kolory i w ogóle jest kiepski :-(
Gruba dość jest (taka na druty nr 5) i już wiem, co z niej zrobić.
Powstanie z niej ocieplacz na ramiona, tak bardzo potrzebny, gdy za oknem mróz i śnieg.
Lubię otulić się czymś tak miękkim i puszystym. Ponieważ uwielbiam warkocze w robótkach, tutaj też się pojawią :-)
Czy to normalne, że widząc nitki, kordonki mam błysk w oku a najczęściej czytane przeze mnie czasopisma dotyczą robótek ręcznych? (no i Działkowiec )
Ostatnio powstaje kilka rzeczy na raz: kończę sweterek zaczęty dobry rok temu, zaczęłam kolejny, a w tzw. międzyczasie zrobiłam serwetkę, której oprzeć się zupełnie nie mogłam.
Szukając jej wzoru trafiłam na blog pani Elżbiety. Jej prace stały się dla mnie prawdziwą inspiracją.
Ostatnio powstaje kilka rzeczy na raz: kończę sweterek zaczęty dobry rok temu, zaczęłam kolejny, a w tzw. międzyczasie zrobiłam serwetkę, której oprzeć się zupełnie nie mogłam.
Szukając jej wzoru trafiłam na blog pani Elżbiety. Jej prace stały się dla mnie prawdziwą inspiracją.
To serwetka wykonana z nici MUZA, szydełko 1,1.
Tak mi się ten wzór spodobał, że zaczęłam robić drugą, wydłużyłam ją nieco aby powstał bieżnik na mój stół lub komodę.
Kupiłam w tym celu nici cotton filet, jasny ecru, szydełko 2,3. Z tych nici robi się zupełnie inaczej, są śliskie nieco i bardziej miękkie od muzy, nie wrzynają się w skórę
wzór jest TUTAJ
wzór jest TUTAJ
Beautiful ... Malgorzata, good night, MARIZA
OdpowiedzUsuń