Już wczoraj zaczęło prószyć, wieczorem nieźle sypało, nocą zmroziło i mamy zimę :-) Zrobiło się pięknie. Co roku obawiam się śliskich dróg i wypadków, chciałabym odkładać zimę w nieskończoność na później. Z drugiej jednak strony zima ma swój nieodparty urok dzięki puszystemu śniegowi. Niska temperatura z kolei sprzyja noszeniu pięknych czapek i szalików, swetrów dzierganych i rękawiczek.
Np. taki komplet z mieszanki wełny i akrylu,
Np. taki komplet z mieszanki wełny i akrylu,
Już wczoraj zaczęło prószyć, wieczorem nieźle sypało, nocą zmroziło i mamy zimę :-) Zrobiło się pięknie. Co roku obawiam się śliskich dróg i wypadków, chciałabym odkładać zimę w nieskończoność na później. Z drugiej jednak strony zima ma swój nieodparty urok dzięki puszystemu śniegowi. Niska temperatura z kolei sprzyja noszeniu pięknych czapek i szalików, swetrów dzierganych i rękawiczek.
Np. taki komplet z mieszanki wełny i akrylu, jaki zrobiłam 15.12.2010 r., czyli dokładnie dwa lata temu do dziś nosi mi się świetnie i bardzo go lubię .
Albo szal, który bardzo lubię, z kid moheru, który zrobiła mi Teściowa. Jest prześliczny, nie gryzie, daje komfort i ciepło. Naprawdę piękna rzecz.
odwdzięczyłam się innym moherowym szalem. Pewnie na drutach wyszedłby bardziej miękki i delikatny, ale ten szydełkowy też jest milutki
500 oczek łańcuszka, szydełko 5,5
wzór znaleziony gdzieś i internecie, naprawdę nie pamiętam gdzie, mam nadzieję, że wrzucając go tutajnie naruszę niczyich dóbr...
Mówiłam już, że uwielbiam szale? :-)
Mężowi rok temu o tej porze zrobiłam całkowicie niegryzący, akrylowy
a dla siebie z tej samej włóczki zrobiłam sweter z koła
Zabrakło mi doświadczenia i sweter jest nieco za duży, ale bardzo ciepły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad postaci komentarza :-)