bardzo ciekawy pomysł i niezły wygląd mają te bransoletki. Robi je mój Mąż. W pierwszej chwili pomyślałam, że jest to biżuteria typowo męska, lecz gdy zobaczyłam taką z cieńszych linek w kolorze piaskowego złota, uznałam, że chcę taką mieć :-)
bardzo ciekawy pomysł i niezły wygląd mają te bransoletki. Robi je mój Mąż. W pierwszej chwili pomyślałam, że jest to biżuteria typowo męska, lecz gdy zobaczyłam taką z cieńszych linek w kolorze piaskowego złota, uznałam, że chcę taką mieć :-)
Powstało 97 takich bransoletek w różnych kolorach i wielkośćiach na zamówienie do Hiszpanii, gdzie zostaną jutro wystawione do sprzedaży na wielkim kiermaszu, z którego niemal cały dochód jest przeznaczony na dofinansowanie głodujących dzieci w Indiach.
Cel szczytny, dlatego zarówno mój Mąż jak i ja, przekazaliśmy sporo pięknych przedmiotów. Ja, choć ze ściśniętym sercem, oddałam wielki obrus szydełkowy ( 170x100 cm). Wykonanie go zajęło mi 9 miesięcy i dało mnóstwo radości.
Wszędzie, gdzie jechałam, zabierałam ze sobą szydełko i gdy tylko mogłam, dziergałam kolejne elementy tego obrusu. Robiłam go w pociągu, na plaży w Niechorzu, w poczekalni u dentysty a nawet raz w pracy!
Drewniane ozdoby choinkowe mają w sobie nieodparty urok.
Dziś po pracy czekała na mnie niespodzianka w postaci tych śliczności:
Zdolny Mąż zrobił je dla mnie :-)
Wykonuje także drewniane serwetniki, takie jak poniżej z bombkami i wiele innych ślicznych przedmiotów, które z czasem tu także pokażę.