Sezon truskawkowy trwa, ale już niebawem będzie po truskawkach, więc to ostatnia chwila na zrobienie żelków.
Potrzebne są:
- truskawki
- sok z cytryny
- ew. cukier
Zmiksuj wszystko na jednolitą masę - w moim thermomixie nie będzie to problem i wylej na blachę do pieczenia, wyrównaj i piecz w temp. 75 st.C przez 4-5 godzin.
Moim zdaniem można zamiast w piekarniku przygotować żelki w suszarce do owoców i grzybów, wtedy będą nie tylko wegańskie ale także raw food :-)
No i zużycie prądu będzie znacznie mniejsze.
Do dzieła!
EDIT:
Zrobiłam żelki.
Są cudowne w smaku, miękkie a jednocześnie twardawe. Niestety bez żelatyny nie chciały się takie stać, ale żelatyna mi nie przeszkadza, więc dodałam ją bez wahania.
Zatem krok po kroku instrukcja z obrazkami:
1 kg truskawek zmiksowałam z 150 g cukru i zagotowałam.
Dodałam 50 g żelatyny, czyli 1 opakowanie, gdzie było napisane "na 2,5l płynu", zmiksowałam ponownie.
Suszarkę do owoców i grzybów wyłożyłam papierem do pieczenia dziurawiąc środek i zostawiając nieco wolnej przestrzeni przy brzegach suszarki, aby powietrze mogło swobodnie krążyć.
Wylałam masę truskawkową na papier uważając, by nie spływała z papieru. Z tej ilości wyszło mi 5 pięter w suszarce.
Zamknęłam, włączyłam i suszyłam 5 h. Masa lepiła się jeszcze i nie dawała się oderwać od papieru.
Zostawiłam na noc do ostygnięcia. Po tym czasie masa całkowicie zastygła, wyschła, doskonale dała się zdjąć z papieru.
Pokroiłam ostrym nożem w paski, zwinęłam w ruloniki i zamknęłam w słoiku. Zastanawiam się nad przesypaniem żelków skrobią ziemniaczaną by się nie zlepiały ze sobą. Sklepowe żelki są przesypane :-)
Zachęcam Was do zrobienia tych żelków, bardzo ciekawe doświadczenie :-)
EDIT:
Zrobiłam żelki.
Są cudowne w smaku, miękkie a jednocześnie twardawe. Niestety bez żelatyny nie chciały się takie stać, ale żelatyna mi nie przeszkadza, więc dodałam ją bez wahania.
Zatem krok po kroku instrukcja z obrazkami:
1 kg truskawek zmiksowałam z 150 g cukru i zagotowałam.
Dodałam 50 g żelatyny, czyli 1 opakowanie, gdzie było napisane "na 2,5l płynu", zmiksowałam ponownie.
Suszarkę do owoców i grzybów wyłożyłam papierem do pieczenia dziurawiąc środek i zostawiając nieco wolnej przestrzeni przy brzegach suszarki, aby powietrze mogło swobodnie krążyć.
Wylałam masę truskawkową na papier uważając, by nie spływała z papieru. Z tej ilości wyszło mi 5 pięter w suszarce.
Zamknęłam, włączyłam i suszyłam 5 h. Masa lepiła się jeszcze i nie dawała się oderwać od papieru.
Zostawiłam na noc do ostygnięcia. Po tym czasie masa całkowicie zastygła, wyschła, doskonale dała się zdjąć z papieru.
Pokroiłam ostrym nożem w paski, zwinęłam w ruloniki i zamknęłam w słoiku. Zastanawiam się nad przesypaniem żelków skrobią ziemniaczaną by się nie zlepiały ze sobą. Sklepowe żelki są przesypane :-)
Zachęcam Was do zrobienia tych żelków, bardzo ciekawe doświadczenie :-)
super fajny pomysł, spróbuję z malinami jeszcze rosną w moim ecoogrodzie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam