A tak było dobrze zanim zaakceptowałam google+...
A czemu mi z tym tak źle? Od kiedy zmieniłam na google+ nie mogę przesyłać zdjęć bezpośrednio z telefonu do albumu na picasa. Spędziłam już zbyt dużo czasu na wyszukiwaniu rozwiązania, oczywiście bezskutecznie.
Jeśli nie zdecydowałabym się na google+, nie mogłabym na blogu korzystać z kilku przydatnych funkcji. Zostałam niejako zmuszona do przejścia na google+ i to mi się nie podoba.
Teraz próbuję tu umieścić zdjęcia okrężną drogą - przesyłam je sobie na email, z emaila zapisuję na dysk komputera a z dysku na blog - sami widzicie, że to nieporozumienie!
Google+ celowo moim zdaniem utrudnia przesyłanie zdjęć próbując nas 'zachęcić' do zainstalowania na telefonach swojej aplikacji google+. Nie dość, że zajmuje zdecydowanie zbyt dużo miejsca, to na pewno jeszcze mnóstwo robi bałaganu.
Dość narzekania.
Mimo, że grypa ścięła mnie w sobotę z nóg (na szczęśćie zdążyłam rano zrobić porządki i umyć jedno okno) nie przestałam machać igłą :-)
Przez weekend powstały kolczyki i naszyjnik. Jak ktoś chętny, proszę o kontakt.
frywolitkowanie sprawia mi tak samo wielką przyjemność jak szydełko czy robienie na drutach. Cieszę się, że poznałam tę technikę.
i do kompletu kolczyki:
I jeszcze jedne czerwone
Śliczne frywolitkowe biżutki a w sprawie google+ borykałam się z tym problemem W ustawieniach Google+ wybierz zakładkę ustawienia konta, na samym dole jest opcja pozwalająca usunąć konto wszystko sobie dokładnie przeczytaj odznacz okienko dotyczące usługi google+ wazie czego pisz do mnie na email kamino70@gimail.com napisze Ci wtedy krok po kroku co zrobić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo tak, dokładnie w ten sposób zrobiłam, usunęłam się z uciążliwego google+
Usuń