Rano matka,za dnia kosmetolog,wieczorem kucharka,ogrodniczka,prządka, w weekendy trener kosmetyczny

piątek, 7 lutego 2014

Wełniany kardigan

W tzw. międzyczasie powstał sweterek z ciepłej, grzejącej włóczki KAtia Azteca. Potrzebowałam czegoś ciepłego.
Robiło się szybko i cudnie, dokładnie tak, jak ze szlachetnych włóczek, po prostu samo. Raglan od góry, metoda bezszwowa i absolutnie rewelacyjna.

Sweterek sprawdza się świetnie. Zastanawiałam się, czy mu nie dorobić jakichś zapięć, tymczasem jednak uznałam, że wystarczy mi ozdobna agrafka.
M. na fotografa się nie nadaje :-) Nie zwrócił uwagi ani na fryzurę w rozsypce, ani na złe oświetlenie zmarszczek :-P

6 komentarzy:

  1. Wspaniały! Rewelacyjnie na Tobie leży. Kolory cudowne.
    Ja tam nie widzę żadnych zmarszczek... za to widzę śliczny uśmiech.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny sweterek i kolorystycznie bardzo ładny.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie mi się go nosi, często go ostatnio zakładam. Gratulacje za kolory należą się producentowi Katii

      Usuń
  3. Kolor twarzowy, zmarszczek tez nie widu, ale mj facet tez zawsze jakos dziwnie zdjecia robi... choc i ladne mu czasami przypadkiem wyjda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agra, mówisz, że tylko czasami i przypadkiem :-) To całkiem jak u mnie :-D

      Usuń


Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie ślad postaci komentarza :-)

pinterest


Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa komentarza :-)