Zrobiłam ją przed świętami lecz dopiero dzisiaj miałam czas by pochować nitki, uprać i uprasować tę serwetę.
Robiłam ją z myślą o tym, by na stole pasowala do pewnej filiżanki, która powędrowała do Bydgoszczy w prezencie gwiazdkowym.
Jest całkiem spora, średnica 98cm.
Projekt nr 8/2015
Z ogrodu do kuchni. Z kuchni do pracowni. Czyli co robi zapracowana mieszczanka na wsi.
Rano matka,za dnia kosmetolog,wieczorem kucharka,ogrodniczka,prządka, w weekendy trener kosmetyczny
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakie cudo... Wspaniała serweta :-) Piękny wzór i doskonałe wykonanie - jest idealna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.